Historia pewnej podeszwy

15/10/2015

Jeżeli Chińczycy mogą napisać książkę o pudełku zapałek to dlaczego nie napisać czegoś ciekawego o podeszwie? Nadarza się ku temu okazja, gdyż za oknem robi się coraz chłodniej i czy chcemy czy nie, najwyższy czas przygotować się do sezonu zimowego. Bynajmniej nie mam na myśli zmiany opon, ale zwrócenie uwagi na buty, a ściśle mówiąc na ich podeszwę.

Fot.1 Podeszwa wspinaczkowa Carrarmato z roku 1937.

Niejednokrotnie każdy z nas miał okazję chodzić po śniegu i lodzie z tzw. różną przyczepnością (zobacz film). Dla wielu osób cudowne zjawisko "klejenia" się do śliskich powierzchni jest czymś normalnym i powszechnym. W przeszłości jednak taki komfort był nieosiągalny nawet dla najbardziej wymagających turystów. Ze względu na prostą budowę podeszwy (fot.2 oraz 4) bardzo często to, co miało być technicznie łatwym wyjściem w góry, kończyło się tragicznym finałem. Do lat 30 ubiegłego wieku jedynym antypoślizgowym rozwiązaniem było nabijanie ćwieków na gładką skórzaną podeszwę.

Fot.2 Podeszwa wzmocniona metalowymi ćwiekami.

Przełomowym wydarzeniem związanym z unowocześnieniem podeszwy i nadaniem jej nowych funkcji był tragiczny wypadek grupy przyjaciół w Alpach Włoskich. W roku 1935 w czasie zimowej wspinaczki 6 osób poniosło śmierć. Z relacji ocalałych uczestników wynikało, że tragedia została spowodowana wątpliwą jakością obuwia. Dla jednego z ocalałych uczestników wspinaczki Vitalego Bramani (1900-1970) śmierć kolegów stała się przyczynkiem do stworzenia czegoś wyjątkowego – czegoś, co w założeniu miało poprawić bezpieczeństwo chodzenia po różnych powierzchniach. Cel udało się osiągnąć przy współpracy i finansowym wsparciu Leopolda Pirelli. W 1937r. pod nazwą Carrarmato pojawiła się innowacyjna gumowa podeszwa wspinaczkowa z charakterystycznym bieżnikiem. Bez wątpienia był to wielki sukces wynalazku, który zapoczątkował nową erę w alpinistyce oraz przemyśle obuwniczym. Szybko prawa do produkcji zostały zastrzeżone patentem i rzeczą naturalną równie szybko powstała firma, która po dzień dzisiejszy pod nazwą Vibram SpA robi to co umie najlepiej - produkuje podeszwy.

Fot.3 Twórca podeszwy z bieżnikiem Vitali Bramani (drugi od prawej)

Fot. 4 Podeszwa z "ćwiekami"

Dodatkowego prestiżu i zaufania dla firmy Vibram przysporzyło użycie w wyprawie na K2 butów z nowoczesną na tamte czasy podeszwą. Zdobycie szczytu przez włoskich himalaistów trwale przypieczętowało wiodącą role firmy Vibram w kreowaniu nowoczesnego kierunku rozwoju przemysłu obuwniczego.

Fot.5 Lino Lacedelli na szczycie K2 (1954)

JEŻELI JESTEŚCIE CIEKAWI DLACZEGO WYPRAWA PRZEZ DŁUGI CZAS BYŁA OWIANA MGŁĄ TAJEMNICY PRZECZTAJCIE ARTYKUŁY OPUBLIKOWANE W GAZETACH:

THE WALL STREET JOURNAL

INDEPENDENT

We współczesnych czasach podeszwa firmy Vibram jest spostrzegana jako standard przemysłowy w podeszwach butów z protektorem. W przemyśle obuwniczym stosowane jest ponad 100 różnych rodzajów podeszwy różniących się między sobą gramaturą oraz składem chemicznym, co przekłada się na jej twardość, odkształcenia, ścieralność oraz przyczepnośc nawet na ekstremalnie mokrych powierzchniach (zobacz film) Dodatkową wartością dodaną podeszwy jest jej kształt, który w zależności od przeznaczenia buta ma również istotne znaczenie.

Zobaczcie sami jak to się robi?

Jeżeli już wiemy na czym polega technologia produkcji nasuwa się pytanie, która podeszwa jest najlepsza? Uwierzcie, że wbrew pozorom odpowiedź nie należy do łatwych! Jeżeli planujemy piesze, górskie wycieczki po powierzchni bez śniegu, specjaliści zalecają podeszwę o głębokim kostkowym bieżniku, który łatwo odprowadza wodę i błoto. Ważna jest również twardość podeszwy. Jeżeli po ubraniu buta stopa odczuwa nierówności podłoża to oznacza, że to rozwiązanie nie jest przeznaczone dla buta trekingowego. Znawcy przedmiotu z czasopisma „Góry" zwracają uwagę, że podeszwa Vibram przeznaczona dla buta górskiego nie powinna odginać się w dół, gdy staniemy powierzchnią palców na stopniu. Jeżeli chcemy uzyskać efekt zwiększonej przyczepności na śniegu i lodzie doskonałe efekty daje podeszwa Vibram MultiControl, gdzie bieżnik jest wypełniony dodatkowo specjalnymi włóknami odpowiednio wyprofilowanymi w procesie wulkanizacji. Należy jednak podkreślić, że zastosowanie takiego rozwiązania nie jest gwarancją bezpieczeństwa. Do tej pory żaden producent obuwia, tak samo jak żaden producent opon samochodowych, nie wprowadził na rynek produktu gwarantującego 100% bezpieczeństwa. W trudnych warunkach zimowych jedynym i dosyć częstym antypoślizgowym rozwiązaniem są raki, czekan i zdrowy rozsądek. Na zakończenie należy dodać, że wielu światowych producentów obuwia z powodzeniem wykorzystuje podeszwy Vibram. Dla takich liderów jak Scarpa czy Berghaus wieloletnie doświadczenie firmy Vibram jest gwarancją jakości i komfortu użytkowników.

Więcej informacji na temat produktów Vibram znajdziecie TUTAJ
Komentarze

Brak opinii

Napisz opinię